browser icon
Używasz niezabezpieczonej wersji przeglądarki internetowej . Należy zaktualizować przeglądarkę!
Korzystanie z przestarzałej przeglądarki sprawia, że komputer nie jest zabezpieczony. Proszę zaktualizować przeglądarkę lub zainstaluj nowszą przeglądarkę.

Gruzja

Tbilisi

Ukontentowani estetycznie świątynią Dżwari, dotarliśmy wreszcie do Tbilisi, i nawet (z drobnymi perturbacjami – ponieważ zmieniono nazwę ulicy i /nie/używane są obie) do hotelu polecanego nam przez Giorgiego. Tym razem wybór był dobry. Guesthouse Zaira Star znajduje się w starym Tbilisi, rzut beretem od placu Wolności, ale jako że wejście jest od podwórza, w pokojach jest cicho. Właścicielka włada mową … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

droga do Tbilisi

No i przyszła kolej na Tbilisi, nieco okrężną drogą — W. bardzo chciał zobaczyć monaster Kacchi (Katskhi) zbudowany na czterdziestometrowej, samotnej skale. Można do niego wejść tylko po drabinie. Taka mini-Meteora. Do cerkwi prowadziła nieco kręta i niezbyt dobra droga. W jej pobliżu dostrzegliśmy inny domek na podobnie wysokiej i stromej skale (może trochę większej), ale wejście po drewnianej drabinie … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

Kutaisi

Pojedzeni, ruszyliśmy do Kutaisi. GPS „ogłupł” i chciał nas wyprowadzić drogą dla 4×4 via Uszguli. Nie daliśmy się namówić – pojechaliśmy do Kutaisi drogą którą przyjechaliśmy, przez Zugdidi. Droga przebiegła w dużo gorszych warunkach: osuwiska kamieni i błota, które powstały w międzyczasie po deszczach, zmuszały do zwracania większej uwagi na drogę i tak już śliską, a miejscami stromą. Hotel „Gora” w Kutaisi, … Kontynuuj czytanie »

3 komentarze

przez Zugdidi do Mestii

Rankiem, acz nie tak wczesnym, po pożegnaniu z Gospodyniami, ruszyliśmy do Zugdidi — dawnej stolicy Księstwa Magrelii. Znajduje się tam kompleks pałacowy należący niegdyś do rodziny Dadiani (niestety we wnętrzach nie wolno było robić zdjęć). Ku naszemu zdziwieniu znajdowało się tam trochę pamiątek napoleońskich. Otóż okazało się, że jedna z księżniczek — Salome Dadiani — wyszła za mąż za … Kontynuuj czytanie »

Wstaw komentarz

na drogach Gruzji

Kilka słów o gruzińskich drogach: główne oraz te prowadzące do atrakcji turystycznych są wylane asfaltem i dobrze utrzymane. Natomiast boczne, to zupełnie inna historia. Przydrożne rowy na obrzeżach miast i we wsiach są betonowe, bez jakichkolwiek zabezpieczeń, wąskie i głębokie — tak około 40cm na 50cm. I nikt jakoś nie walczy z tym „bo to niebezpieczne i ktoś w to może wpaść”. Jak nie … Kontynuuj czytanie »

14 komentarzy

Batumi i okolice

Po rzuceniu okiem na kamienne plaże Sarpi pojechaliśmy w kierunku Batumi (oczywiście zabierając oko ze sobą – jeszcze się przyda). Parę kilometrów od granicy zatrzymalismy się na drobny sen. Świtkiem dzikim, około 6. (to znaczy 8. czasu gruzińskiego) wyszliśmy z samochodu rozprostować kości przed dalszą jazdą i W. zakochał się w Gruzji. Zaraz za stacją, szumiącą kaskadą strumyk opadał … Kontynuuj czytanie »

2 komentarze

droga do Gruzji

Zaczęło się, jak zwykle, niewinnie. Przeglądając oferty tanich lotów Erynia stwierdziła „O! Tani lot do Kutaisi, w Gruzji — tam nas jeszcze nie było”. No tak, pomyślał W., jak by się wykręcić — „No dobrze, możemy jechać do Gruzji, ale samochodem”. Nie dało rady, zafiksowana na Gruzję Erynia przełknęła nawet i tę drobną niedogodność (tak około 3000km w jedną stronę), … Kontynuuj czytanie »

4 komentarze